Szczęść Boże!
Pozwólcie kochani ,że w kilku zdaniach postaram się opisać temat ostatniego spotkania naszej wspólnoty.
Jak dostosować się do ekstremalnej sytuacji rozwodu ?.
Po pierwsze ,wesprzeć się na fundamencie naszej wiary czyli Panu Bogu ,pamiętać o tym że On nas kocha, i jeśli dotyka nas tragedia rozwodu ,jeśli znajdziemy w sobie dość sił by uciec się do Łaski Pana Boga ,to z pewnością On pomoże nam dojrzeć wewnętrznie i nie pozwolimy aby arcytrudna sytuacja rozłamu w naszym małżeństwie powodowała naszą destrukcję.
Po drugie .postarać się zastanowić nad obiektywnymi przyczynami rozpadu.
Po trzecie ,żeby pomimo emocji spojrzeć w sposób racjonalny na dotychczasowe nasze życie ,a w tym dopomoże nam Sakrament Pokuty, a wiec mocne przylgnięcie do Pana Boga , On naszym ratunkiem ,
stabilizacją i prawdą .
Z Panem Bogiem!
Pozdrawiam, Jacek.